Stefania Kłoss oczarowała słuchaczki podczas spotkania w Strefie rozwoju Kobiet.
WIEK TO TYLKO LICZBA
Przy okazji urodzin, czy jubileuszy często słyszymy frazes "ach życie zaczyna się po..." i tu należy wstawić odpowiednią liczbę. Ale Stefania Kłoss jest najlepszym przykładem na to, że to jednak nie banał, ale fakt.
"Życie zaczyna się po 60-tce, bo wtedy człowiek w końcu ma czas, by w pełni celebrować każdą chwilę, odkrywając w sobie pasje, o których wcześniej nie miał pojęcia" - mówiła na wczorajszym spotkaniu w Strefie Rozwoju Kobiet, Pani Stenia. Aktywna seniorka nie czeka, aż ktoś zaprosi ją do działania, to ona jest spirytus movens przeróżnych warsztatów, działań charytatywnych, występów, a ostatnio nawet wydania książki.
W miejscowej świetlicy jest zbyt zimno na spotkanie? Stenia zabiera uczestniczki do własnego salonu, gdzie tworzą cudeńka metodą decoupage, wspólnie gotują i przede wszystkim są dla siebie nawzajem.
„Prawdziwe życie zaczyna się tam, gdzie kończy się presja czasu – wiek to tylko liczba, a nowe możliwości pojawiają się, gdy żyjemy według własnych zasad" - mawia pani Stenia i wprowadza te słowa w czyn. Mimo problemów ze zdrowiem, niełatwych przeżyć rodzinnych, szuka nowych wyzwań.
[NIE]ZWYKŁA KSIĄŻKA
Razem z koordynatorką naszej Strefy, Agnieszką Angowska - Jasińska, stworzyła książkę "[Nie]zwykłe kobiety powiatu golubsko-dobrzyńskiego". W tej pozycji zwykłe kobiety, opowiadają swoje niezwykłe historie. O trudach macierzyństwa, o pasji do poezji i tworzenia patchworków, determinacji by zdobyć wykształcenie, o chorobie alkoholowej w najbliższej rodzinie.
Podobno każdy z nas nosi w sobie książkę i Pani Stenia gorąco namawiała uczestniczki wczorajszego spotkania, by też pokusiły się o spisanie swoich opowieści. Kto wie, czy nie podejmiemy tego wyzwania... Bo w końcu to, co młodość postrzega jako zmierzch, z wiekiem jawi się jako wschód nowej ery.
Zobacz spotkanie SRK we wrześniu
Agnieszka Błaszak